zapach, który jakby wytyczał ścieżki:<br>i szedłem nimi, nasłuchując odgłosów dobiegających zza muru, jednakże niosła się stamtąd jedynie cisza, rozciągająca się aż po niedalekie pasmo gór Zohar z wyniosłą Górą Mądrości, Kuh-e Sofe, na którą wspiąłem się niedawno wraz z kolegami (a obiecywałem sobie, że kiedyś wybiorę się na szczyt sam!), tak jak przedtem wdarłem się na Demawend, wznoszący się nad Teheranem, gdzie przebywaliśmy kilka dni przed wyjazdem do Esfahanu,<br>ale teraz nie myślałem o wysokogórskich wycieczkach, pochłonięty rozpamiętywaniem niedawnej mszy świętej,<br>a nazwałem ją w myślach papieską, bo odprawiał ją legat apostolski z Rzymu, z Watykanu, arcybiskup Alcido Marina