Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
po fortepian! Wyprowadzenie zwłok, koszmar. Jeszcze pani Roma w drzwiach. I tych czterech facetów z parcianymi pasami. Właśnie grałem, a oni niemal wyciągnęli stołek spode mnie.
- Szanowanie. Fortepianik leci.
Zabrali się do roboty. Staję w oknie, usiłuję nie patrzeć, co robią, ale widzę, chociaż nie patrzę. Pani Roma coś tam szemrze. Nie odpowiadam. Przypomniało mi się, jak wynosili trumnę mamy. To szuranie. To szarpanie, westchnienia. Lepiej już patrzeć. To tylko fortepian. Chwieją się otwarte drzwi. Długo go znoszą, choć to zaledwie pierwsze piętro. Patrzę potem przez okno, jak ładują fortepian na platformę. Nie jest już instrumentem. Jest pudłem.
Odjechali. Na szczęście
po fortepian! Wyprowadzenie zwłok, koszmar. Jeszcze pani Roma w drzwiach. I tych czterech facetów z parcianymi pasami. Właśnie grałem, a oni niemal wyciągnęli stołek spode mnie.<br>- Szanowanie. Fortepianik leci.<br>Zabrali się do roboty. Staję w oknie, usiłuję nie patrzeć, co robią, ale widzę, chociaż nie patrzę. Pani Roma coś tam szemrze. Nie odpowiadam. Przypomniało mi się, jak wynosili trumnę mamy. To szuranie. To szarpanie, westchnienia. Lepiej już patrzeć. To tylko fortepian. Chwieją się otwarte drzwi. Długo go znoszą, choć to zaledwie pierwsze piętro. Patrzę potem przez okno, jak ładują fortepian na platformę. Nie jest już instrumentem. Jest pudłem. <br>Odjechali. Na szczęście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego