jest zły i dlatego trzeba nim rządzić<br>żelaznym drągiem. Ta miła sercu de Maistre'a mądrość<br>dyktatorów jest odreagowaniem na osiemnastowieczne optymistyczne<br>złudzenia w ocenie jednostki. Człowiek "znatury" dobry i zdolny<br>do stanowienia o sobie, olśniony rolą<br>prawodawcy, zajął się nie sobą, ale sumieniem bliźnich<br>i z dziecinną radością pociągnął za sznurek od gilotyny.<br>Człowiek jest zły, rozumował - sądząc zresztą po sobie - de<br>Maistre, wielki mistrz francuskiej kontrrewolucji. Człowiek<br>jest zły, dlatego... że myśli. Intelekt szyje koncepcję "na<br>wyrost", rozwija w jednostce przeświadczenie o jej rzekomej<br>wielkości, i kupie gnoju, którą jest człowiek, przypisuje<br>boskie kompetencje. Rozum jest źródłem wszelkiego zła,<br>twierdził