Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i intelektualnymi zamiarami, przeciwko ich własnym, na ogół przebiegle choć niekiedy nieświadomie zaplanowanym, publicznym wizerunkom. Za nic, za nic nie może biograf pozwalać się opisywanemu autorowi uwodzić, wskakiwać w jego buty, za nic nie może przywdziewać jego kostiumów i bezkrytycznie powtarzać jego gestów. Jest to - że pozwolę sobie na pewną szokującą uwagę metodologiczną; otóż jest to, jak wszystko, co należy robić porządnie i do końca - zadanie trudne. Trzeba bowiem uważać, by nie włażąc w buty pisarza, nie włazić zarazem w jego życie we własnych buciorach - wychodzi na to, że po pisarzu i jego świecie przedstawionym najlepiej stąpać boso. Nie wiem, jakie
i intelektualnymi zamiarami, przeciwko ich własnym, na ogół przebiegle choć niekiedy nieświadomie zaplanowanym, publicznym wizerunkom. Za nic, za nic nie może biograf pozwalać się opisywanemu autorowi uwodzić, wskakiwać w jego buty, za nic nie może przywdziewać jego kostiumów i bezkrytycznie powtarzać jego gestów. Jest to - że pozwolę sobie na pewną szokującą uwagę metodologiczną; otóż jest to, jak wszystko, co należy robić porządnie i do końca - zadanie trudne. Trzeba bowiem uważać, by nie włażąc w buty pisarza, nie włazić zarazem w jego życie we własnych buciorach - wychodzi na to, że po pisarzu i jego świecie przedstawionym najlepiej stąpać boso. Nie wiem, jakie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego