Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Witold Karol Borowski
Tytuł: strona o książkach, fotografii, Bieszczadach, żółwiach i kulinariach
Rok: 2003
do aparatu?
- Jaki Pan sobie życzy - odpowiada miły sprzedawca.
- Jakiś dobry, ale tani - klecisz naprędce, nie mając pojęcia co odpowiedzieć.
- Gdzie Pan będzie robił zdjęcia? - wykazuje wnikliwość rozmówca.
- U teściowej - odpowiadasz wedle najlepszych chęci.
- Miałem na myśli: w jakich warunkach? - precyzuje gość zza kontuaru.
- Nie najlepszych. Zawsze siedzę jak na szpilkach, a wujek Wiesiek mnie wkurza.
Sprzedawcy nie wypada negować odczuć klienta, ale nie daje za wygraną.
- Przyjęcie będzie w mieszkaniu?
- Jak będzie pogoda to może na działce, zrobimy grilla. Najlepszy karczek wieprzowy, ale pryszczyca szaleje. Choć wie Pan... może polędwica wołowa... . Nie wściekłe krowy.
- To co Panu podać? - niecierpliwi się
do aparatu?<br>- Jaki Pan sobie życzy - odpowiada miły sprzedawca.<br>- Jakiś dobry, ale tani - klecisz naprędce, nie mając pojęcia co odpowiedzieć.<br>- Gdzie Pan będzie robił zdjęcia? - wykazuje wnikliwość rozmówca.<br>- U teściowej - odpowiadasz wedle najlepszych chęci.<br>- Miałem na myśli: w jakich warunkach? - precyzuje gość zza kontuaru.<br>- Nie najlepszych. Zawsze siedzę jak na szpilkach, a wujek Wiesiek mnie wkurza.<br>Sprzedawcy nie wypada negować odczuć klienta, ale nie daje za wygraną.<br>- Przyjęcie będzie w mieszkaniu?<br>- Jak będzie pogoda to może na działce, zrobimy grilla. Najlepszy karczek wieprzowy, ale pryszczyca szaleje. Choć wie Pan... może polędwica wołowa... . Nie wściekłe krowy.<br>- To co Panu podać? - niecierpliwi się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego