Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
w rozmowie, dwaj młodzi chłopcy przeszli obok nas, zupełnie nie zwracając uwagi ani na samochód, ani na jego pasażerów. Ale to przypomniało nam o istnieniu tego świata, z którego odeszliśmy na tysiące lat świetlnych i do którego, chcąc nie chcąc musieliśmy wrócić. Weronika spojrzała na oddalających się turystów przez tylną szybę samochodu i bez słowa położyła mi głowę na ramieniu. Poczułem jej łzy na obojczyku.
- Powiedz... - usłyszałem - tak?
- Tak. Na pewno.
*
Do pierwszej sali dotarliśmy w pół godziny. Miała kształt wysokiego dzwonu, sklepienie bez nacieków przedłużone było w górę otworem wielkości dwóch pięści. Pod nim był wielki pagór rumoszu skalnego. Mieliśmy
w rozmowie, dwaj młodzi chłopcy przeszli obok nas, zupełnie nie zwracając uwagi ani na samochód, ani na jego pasażerów. Ale to przypomniało nam o istnieniu tego świata, z którego odeszliśmy na tysiące lat świetlnych i do którego, chcąc nie chcąc musieliśmy wrócić. Weronika spojrzała na oddalających się turystów przez tylną szybę samochodu i bez słowa położyła mi głowę na ramieniu. Poczułem jej łzy na obojczyku.<br>- Powiedz... - usłyszałem - tak?<br>- Tak. Na pewno.<br>*<br>Do pierwszej sali dotarliśmy w pół godziny. Miała kształt wysokiego dzwonu, sklepienie bez nacieków przedłużone było w górę otworem wielkości dwóch pięści. Pod nim był wielki pagór rumoszu skalnego. Mieliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego