Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
dla min kierunkowych sposób, czyli na otwartej przestrzeni, i Drzymalski nie docenił efektu zakopania go w swego rodzaju ziemnej lufie. Gazy, które powinny umknąć bezużytecznie na boki, pognały niszczycielskim huraganem w przód, rozgniotły blaszany zbiornik, rozbryzgując olej napędowy i błyskawicznie pokrywając przednią część ciągnika potężną kulą ognia. Ułamek sekundy wcześniej ta sama fala uderzeniowa wycisnęła szyby ze wszystkich okien szoferki i zabiła kierowcę.
Zestaw był ciężki, więc się nie przewrócił. Zjechał tylko na lewy pas, przetoczył kilkadziesiąt metrów i zagarnął pod zderzak jadącą z naprzeciwka małolitrażówkę. Obciął głowy całej trójce pasażerów i wbił się w ścianę wykopu. Dopiero wtedy puściło połączenie naczepy
dla min kierunkowych sposób, czyli na otwartej przestrzeni, i Drzymalski nie docenił efektu zakopania go w swego rodzaju ziemnej lufie. Gazy, które powinny umknąć bezużytecznie na boki, pognały niszczycielskim huraganem w przód, rozgniotły blaszany zbiornik, rozbryzgując olej napędowy i błyskawicznie pokrywając przednią część ciągnika potężną kulą ognia. Ułamek sekundy wcześniej ta sama fala uderzeniowa wycisnęła szyby ze wszystkich okien szoferki i zabiła kierowcę.<br>Zestaw był ciężki, więc się nie przewrócił. Zjechał tylko na lewy pas, przetoczył kilkadziesiąt metrów i zagarnął pod zderzak jadącą z naprzeciwka małolitrażówkę. Obciął głowy całej trójce pasażerów i wbił się w ścianę wykopu. Dopiero wtedy puściło połączenie naczepy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego