Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wypatrzyła u siebie w biurze.
- Kolejnego faceta poznałam w jakimś pubie z muzyką na żywo. Tańczyliśmy coraz bliżej siebie i nagle coś zaiskrzyło - znalazłam mój "prezent". Powiedziałam dziewczynom, że wracam do domu, a naprawdę wymknęliśmy się we dwoje. Im dłużej to trwało, tym ciężej było Paulinie na sercu z tą tajemnicą.
- Zwierzyłam się mojej starszej siostrze. Kasia była przerażona. Teraz chodzę do psychologa, jej znajomego, który pomaga mi zrozumieć, czemu to robię. Potrafię zdradzać tylko w świątecznym okresie, o wiele łatwiej jest mi wtedy przespać się z kimś bez zobowiązań. Alkohol leje się strumieniami, a atmosfera wydaje się naprawdę wyjątkowa - jakby
wypatrzyła u siebie w biurze.<br> - Kolejnego faceta poznałam w jakimś pubie z muzyką na żywo. Tańczyliśmy coraz bliżej siebie i nagle coś zaiskrzyło - znalazłam mój "prezent". Powiedziałam dziewczynom, że wracam do domu, a naprawdę wymknęliśmy się we dwoje. Im dłużej to trwało, tym ciężej było Paulinie na sercu z tą tajemnicą.<br> - Zwierzyłam się mojej starszej siostrze. Kasia była przerażona. Teraz chodzę do psychologa, jej znajomego, który pomaga mi zrozumieć, czemu to robię. Potrafię zdradzać tylko w świątecznym okresie, o wiele łatwiej jest mi wtedy przespać się z kimś bez zobowiązań. Alkohol leje się strumieniami, a atmosfera wydaje się naprawdę wyjątkowa - jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego