Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
miałam mieć za tydzień bo jechali gdzieś do Austrii i ktoś miał mnie potem odwieźć.
Zadzwoniłam do domu. Jadwigę zastałam od razu. Wiedziałam, że będzie. Miała egzamin z technologii, siedziała i kuła.
- Hej, Wisienko, trochę mi się przedłuża. Są fajni ludzie, wrócę z nimi dopiero za parę dni. Czy wytrzymasz tak długo beze mnie? - próbowałam mówić pogodnym głosem.
- Spróbuję - westchnęła. - Rozpieściłaś mnie swoimi obiadami. Wiesz, że nie umiem gotować.
- Jak nauka?
- Dobrnęłam już do połowy skryptu - pochwaliła się.
Z ulgą odłożyłam słuchawkę. Bałam się, że będzie wypytywać.
I tak leżałam jeszcze dwa dni. Elka chyba bardziej niż jej mąż poczuła się do
miałam mieć za tydzień bo jechali gdzieś do Austrii i ktoś miał mnie potem odwieźć.<br>Zadzwoniłam do domu. Jadwigę zastałam od razu. Wiedziałam, że będzie. Miała egzamin z technologii, siedziała i kuła. <br>- Hej, Wisienko, trochę mi się przedłuża. Są fajni ludzie, wrócę z nimi dopiero za parę dni. Czy wytrzymasz tak długo beze mnie? - próbowałam mówić pogodnym głosem.<br>- Spróbuję - westchnęła. - Rozpieściłaś mnie swoimi obiadami. Wiesz, że nie umiem gotować. <br>- Jak nauka? <br>- Dobrnęłam już do połowy skryptu - pochwaliła się.<br>Z ulgą odłożyłam słuchawkę. Bałam się, że będzie wypytywać.<br>I tak leżałam jeszcze dwa dni. Elka chyba bardziej niż jej mąż poczuła się do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego