rozdwojeniem jaźni, tak często spotykanym u artystów (por. apokryficzny okrzyk Adama Ważyka: "Ja chyba musiałem zwariować"). W gruncie rzeczy światowej sławy architekt reprezentuje zadziwiającą jedność: projektuje gmachy tak, jak mu jego światopogląd podpowiada.<br><br><page nr=164><br><br> Swoje przekonania utrwala w formie granitowych wizji, z dodatkiem betonu i szkła. Co jednak zastanawia, to jego taktyka życiowa, która pozwoliła mu osiągnąć sławę i sukces w dużych ilościach. I tu dochodzimy do naprawdę fascynującego zjawiska: są ludzie, którym nie wybaczy się jednego potknięcia, nie zapomni jednego zdania wypowiedzianego bez namysłu, jednego fałszywego kroku. I są inni ludzie, którym się wszystko wybacza, z góry, nie pytając nawet, dlaczego