Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
złamaną zapałkę w zębach i nerwowo poprawiając sobie włosy patrzył na nas wzrokiem, w którym było oczekiwanie, niemy wyrzut, pytanie, na które nie daje się odpowiedzi.
Dżabie świsnęło w oskrzelach.
Nie mam już kasy, powiedział Kudłaty, musimy się zrzucić. Weźmiemy taksówkę, na czterech to nie będzie dużo. Pojedziemy na Zacisze, tam jest jakaś impreza. Podobno będą panienki z pierwszego roku psychologii albo socjologii. Co ty na to, Dżaba?
Dżabie odbiło się walerianą.
Milczącemu urodziła się córka.
Kudłatemu znowu coś popieprzyło się w obliczeniach finansowych.
Szamanowi zrobiło się niedobrze.
Matka poczuł jak zżera go jakiś nowotwór. Postanowił go szybko zlokalizować. Ilość plam
złamaną zapałkę w zębach i nerwowo poprawiając sobie włosy patrzył na nas wzrokiem, w którym było oczekiwanie, niemy wyrzut, pytanie, na które nie daje się odpowiedzi. <br>Dżabie świsnęło w oskrzelach. <br>Nie mam już kasy, powiedział Kudłaty, musimy się zrzucić. Weźmiemy taksówkę, na czterech to nie będzie dużo. Pojedziemy na Zacisze, tam jest jakaś impreza. Podobno będą panienki z pierwszego roku psychologii albo socjologii. Co ty na to, Dżaba? <br>Dżabie odbiło się walerianą. <br>Milczącemu urodziła się córka. <br>Kudłatemu znowu coś popieprzyło się w obliczeniach finansowych. <br>Szamanowi zrobiło się niedobrze. <br>Matka poczuł jak zżera go jakiś nowotwór. Postanowił go szybko zlokalizować. Ilość plam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego