w którym nie będzie ani Herodów, ani rozpaczających matek, ani konających.<br><br>*<br><br>Narodził się Jezus... Jest właśnie Noc Betlejemska, noc zaskoczenia, noc oczu oczarowania. Na leżącą w żłóbku postać narzucają się wciąż nowe obrazy. Oto jeden z ostatnich, już zupełnie współczesny.<br>Mały, drewniany kościółek, do którego w Noc Bożego Narodzenia śpieszą tłumnie ludzie. Pozostawili nie domknięte domy, idą radośni, ufni, otoczeni mrokiem i szelestem skrzypiącego pod nogami śniegu. W kościele stary kościelny przysposobił szopkę. Jest coś wzruszającego w przysposabianiu szopki przez starego kościelnego. Do żłóbka <page nr=318> nasypał najlepszego, jakie miał, siana, a przed szopką rozsiał najpiękniejszy, jaki tam rośnie, mech. Skoro już musi