Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
więc postanowiłam wrócić, ale nie tak od razu. Tak chciałam sobie wyliczyć, żeby na pasterkę do naszego kościoła zdążyć. Alem nie przewidziała tego, że pociągu nie będzie. Bo jak żem już z powrotem na ten dworzec wróciła, to właśnie odjechał ostatni, a następny do nas miał być dopiero jutro. No tom usiadła na ławce w poczekalni i zaczęła się zastanawiać, co ze sobą począć. A wtedy on się przysiadł. Chudy był taki, nawet mi trochę mojego męża nieboszczyka przypominał na początku. Bo potem już nie.
- A dokładniej mogłaby go pani opisać? - zapytał komisarz.
- Dokładniej to nie potrafię, bo on był taki
więc postanowiłam wrócić, ale nie tak od razu. Tak chciałam sobie wyliczyć, żeby na pasterkę do naszego kościoła zdążyć. Alem nie przewidziała tego, że pociągu nie będzie. Bo jak żem już z powrotem na ten dworzec wróciła, to właśnie odjechał ostatni, a następny do nas miał być dopiero jutro. No tom usiadła na ławce w poczekalni i zaczęła się zastanawiać, co ze sobą począć. A wtedy on się przysiadł. Chudy był taki, nawet mi trochę mojego męża nieboszczyka przypominał na początku. Bo potem już nie.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- A dokładniej mogłaby go pani opisać?&lt;/&gt; - zapytał komisarz.<br>&lt;q&gt;- Dokładniej to nie potrafię, bo on był taki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego