jeszcze trzy razy, pukała, dzwoniła, lecz bez skutku.<br><q>- Nie chciałam wzywać policji, bo to wstyd. Wróciłam do domu i wymyśliłam, że trzeba jakoś dziewczynę ściągnąć z powrotem. Napisałam, żeśmy dostali wielki spadek i trzeba go podzielić. Dzięki temu zobaczyłam córkę zaraz następnego dnia.</><br>Rycho dał się skusić.<br><q>- Głupi byłem, każdy traci głowę, gdy mu obiecać grubą forsę</> - przyznaje. <q>- Zrobiły mnie chamy w bambuko...</><br>Przyjechał z żoną i dzieckiem, które miało dopiero czwarty miesiąc. Nawet się nie przywitał, tylko od drzwi dopytywał, ile forsy dostanie. Usłyszał, że pieniądze trzeba dopiero ściągnąć z Ameryki, więc się wściekał i klął.<br>Agna była nerwowa, przestraszona, ale