przy tym, co dzieje się w Atenach - to pestka!<br>- Czy porównywanie Panathinaikosu z Polonią Warszawa, w której grał pan poprzednio, ma w ogóle sens?<br>- Nie bardzo. Różnice są kolosalne, począwszy od wyglądu szatni, stadionu i boiska, aż po sprawy organizacyjne. W Grecji nic mnie nie obchodzi, poza jednym - mam tylko trenować i dobrze grać. Reszta jest sprawą działaczy, z których każdy wie, co do niego należy. Całość działa jak maszynka, czyli bez zarzutu. Poza tym Panathinaikos jest po prostu bogatszy od Polonii i stąd się biorą wszystkie różnice między oboma klubami.<br>- Podobno znakomicie współpracuje się panu z Portugalczykiem Paulo Sousą, który