Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
czas w bibliotece. Nie lubił ruchu... Nie cieszyły go kwitnące kwiaty. Wolał o nich czytać niż je oglądać. A z królewiczem jest odwrotnie. Znam kogoś, kto mówił, że widział, jak królewicz przeleciał nad najwyższym szczytem Wielkich Gór.
- Ooo! - jęknęła Hiacynta na poły z zachwytem, na poły z niedowierzaniem.
- Dość o troskach trapiących me smocze serce. Co cię, Hiacynto, tu sprowadza? - spytał smok po chwili zamyślenia.
- Kłopoty. Potrzebuję pomocy królewicza.
- Cóż, troski i zgryzoty są tak samo w kolorackim życiu, jak i smoczym - odezwał się smok. - Teraz poczęstuję cię nalewką z liści aktury, a potem zastanowimy się, gdzie można by spotkać królewicza
czas w bibliotece. Nie lubił ruchu... Nie cieszyły go kwitnące kwiaty. Wolał o nich czytać niż je oglądać. A z królewiczem jest odwrotnie. Znam kogoś, kto mówił, że widział, jak królewicz przeleciał nad najwyższym szczytem Wielkich Gór.<br>- Ooo! - jęknęła Hiacynta na poły z zachwytem, na poły z niedowierzaniem.<br>- Dość o troskach trapiących me smocze serce. Co cię, Hiacynto, tu sprowadza? - spytał smok po chwili zamyślenia.<br>- Kłopoty. Potrzebuję pomocy królewicza.<br>- Cóż, troski i zgryzoty są tak samo w kolorackim życiu, jak i smoczym - odezwał się smok. - Teraz poczęstuję cię nalewką z liści aktury, a potem zastanowimy się, gdzie można by spotkać królewicza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego