Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
nie?
Czy Mateuszek pojedzie do domu na kolejne żniwa?
Czy prześpię się kiedyś z Klocią?
Nikt już się nie dowie, bo wszystko kończy się tu i teraz...
Przebieram niecierpliwie palcami, żeby postawić ostatnia kropkę, żeby uciąć wszystkie watki, bezlitośnie przerwać wszystkie nici, jak śmierć, która nie dba o nic, nie troszczy się o zaplanowane podróże, niedopowiedziane wyznania, wybudowane w połowie domy, nie do końca wykopane studnie, zapowiedziane odcinki seriali, niezapłacone rachunki, niedokończone opowieści...
Więc niech to wszystko się skończy.
Już czas się pożegnać.
Do zobaczenia, kochanie.

Kloto

Podobasz mi się, nie wiem czemu, ale to chyba przez te twoje oczy. Jest w
nie?<br>Czy Mateuszek pojedzie do domu na kolejne żniwa?<br>Czy prześpię się kiedyś z Klocią?<br>Nikt już się nie dowie, bo wszystko kończy się tu i teraz...<br>Przebieram niecierpliwie palcami, żeby postawić ostatnia kropkę, żeby uciąć wszystkie watki, bezlitośnie przerwać wszystkie nici, jak śmierć, która nie dba o nic, nie troszczy się o zaplanowane podróże, niedopowiedziane wyznania, wybudowane w połowie domy, nie do końca wykopane studnie, zapowiedziane odcinki seriali, niezapłacone rachunki, niedokończone opowieści...<br>Więc niech to wszystko się skończy.<br>Już czas się pożegnać.<br>Do zobaczenia, kochanie.<br><br>&lt;tit&gt;Kloto&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=182&gt; Podobasz mi się, nie wiem czemu, ale to chyba przez te twoje oczy. Jest w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego