Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
może

Wałęsa zaprosił Kwaśniewskiego na swoje imieniny nie dlatego, że ma do niego sentyment. To trzeźwa kalkulacja interesów.
Folwark zwierzęcy" Orwella kończy się sceną, w której zwierzęta z niedawno "wyzwolonej" farmy przyglądają się przez okno przyjęciu, na którym bawi się klasa wyższa - świnie i ludzie, ich niedawni oprawcy. Piją drogie trunki, wznoszą za siebie toasty, a ostatnie zdanie powieści brzmi: "Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka (...) ale nikt już nie mógł rozpoznać, kto jest kim".
To zdanie uporczywie przychodzi mi na myśl, gdy słyszę o zaproszeniu przez Lecha Wałęsę na imieninowe party Aleksandra Kwaśniewskiego i innych polityków
może&lt;/&gt;<br><br>Wałęsa zaprosił Kwaśniewskiego na swoje imieniny nie dlatego, że ma do niego sentyment. To trzeźwa kalkulacja interesów.<br>Folwark zwierzęcy" Orwella kończy się sceną, w której zwierzęta z niedawno "wyzwolonej" farmy przyglądają się przez okno przyjęciu, na którym bawi się klasa wyższa - świnie i ludzie, ich niedawni oprawcy. Piją drogie trunki, wznoszą za siebie toasty, a ostatnie zdanie powieści brzmi: "Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka (...) ale nikt już nie mógł rozpoznać, kto jest kim". <br>To zdanie uporczywie przychodzi mi na myśl, gdy słyszę o zaproszeniu przez Lecha Wałęsę na imieninowe party Aleksandra Kwaśniewskiego i innych polityków
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego