Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
się ręce. Liczyła na głos, coraz bardziej drżącymi dłońmi przekładała banknoty. On patrzył na to nieufnie i ponuro. Dojrzewało coś... Zbieraliśmy się zaraz po przeliczeniach... a on nagle: "Chyba nie będzie tu pan niczego zmieniać, bo jakbym zobaczył, że pan coś tu zmienia, to pękłoby mi serce..." "Nie, nie zamierzam tu większych zmian... pomalować, trochę łazienkę... trochę kuchnię..." "A co pan chce robić w łazience?" "Wykafelkować". "Po co? przecież tam są bardzo ładne kafelki!" "Ale pan będzie chciał sobie zrobić szwedzkie... albo włoskie..." - spieszy w kłopotliwej sytuacji tleniona żona. "A po co włoskie... po co coś zmieniać, kiedy tu wszystko jest
się ręce. Liczyła na głos, coraz bardziej drżącymi dłońmi przekładała banknoty. On patrzył na to nieufnie i ponuro. Dojrzewało coś... Zbieraliśmy się zaraz po przeliczeniach... a on nagle: "Chyba nie będzie tu pan niczego zmieniać, bo jakbym zobaczył, że pan coś tu zmienia, to pękłoby mi serce..." "Nie, nie zamierzam tu większych zmian... pomalować, trochę łazienkę... trochę kuchnię..." "A co pan chce robić w łazience?" "Wykafelkować". "Po co? przecież tam są bardzo ładne kafelki!" "Ale pan będzie chciał sobie zrobić szwedzkie... albo włoskie..." - spieszy w kłopotliwej sytuacji tleniona żona. "A po co włoskie... po co coś zmieniać, kiedy tu wszystko jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego