Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
po sześćdziesięciu z górą latach, zdobyć się na cień pretensji, czy żalu do któregoś z moich pedagogów, to właśnie do Rygiera. O to może, że poprzestał na chwaleniu mnie, stawianiu piątek i organizowaniu moich popisów przed kolegami. Miał niewątpliwie dużo więcej do powiedzenia o literaturze i życiu poza tym, czego użyczał nam ze szkolnej katedry. Mógłby mi więc coś z tego udostępnić. Tak się jednak nie stało. A że ojciec opuścił mnie na dwa lata przed ukończeniem gimnazjum, pozostałem zdany na siebie samego w kształtowaniu samego siebie. Czyli - na osobę wysoce niekompetentną. Cezura śmierci ojca przedzieliła moje lata szkolne, kładąc kres
po sześćdziesięciu z górą latach, zdobyć się na cień pretensji, czy żalu do któregoś z moich pedagogów, to właśnie do Rygiera. O to może, że poprzestał na chwaleniu mnie, stawianiu piątek i organizowaniu moich popisów przed kolegami. Miał niewątpliwie dużo więcej do powiedzenia o literaturze i życiu poza tym, czego użyczał nam ze szkolnej katedry. Mógłby mi więc coś z tego udostępnić. Tak się jednak nie stało. A że ojciec opuścił mnie na dwa lata przed ukończeniem gimnazjum, pozostałem zdany na siebie samego w kształtowaniu samego siebie. Czyli - na osobę wysoce niekompetentną. Cezura śmierci ojca przedzieliła moje lata szkolne, kładąc kres
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego