reżyserii Filipa Bajona. Jak wynika z wywiadu udzielonego "Rzeczpospolitej", reżyser odczytał sztukę z połowy lat 60. w sposób bardzo nowatorski: "(Artur, główny bohater) Został wychowany w totalnej wolności, ale żyje w kapitalizmie, który zniszczył hierarchię wartości i konsekwentnie niszczy sztukę. Jego rodzice reprezentują pokolenie czasów pierwszej Solidarności; wuj Eugeniusz, były ubek, który z przyzwyczajenia stale nosi kaburę, to generacja Polski lat 50. Tylko babcia Eugenia pamięta czasy międzywojnia".<br><br>Stary, ale jary aktor Leon Niemczyk zdradził "Faktowi", czemu zawdzięcza wspaniałą kondycję: "Nie należałem nigdy do żadnej partii, nie należałem do Solidarności, nie należę do Radia Maryja. Piłem wódę, palę papierosy, zdradzałem żony