na sprzedaż" - odpowiedź autora</><br><br>We wczorajszej "Rzeczpospolitej" sędzia Andrzej Almert, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Krakowie, zarzucił mi, że podałem nieprawdę w serii tekstów dotyczących pisania prac magisterskich na zamówienie. Problem w tym, że cytaty, które podaje pan sędzia, zgłaszając do nich zastrzeżenia, nie padają w moich tekstach.<br>Przypomnijmy - jesienią ubiegłego roku kilka osób, w tym pracownicy naukowi Uniwersytetu Jagiellońskiego, złożyło do prokuratury doniesienie o przestępstwie. Domagali się ścigania piszących prace dyplomowe na zamówienie. Prokuratura nie wszczęła śledztwa, zaś sąd odmówił naukowcom prawa do złożenia zażalenia na tę decyzję.<br>W swoich tekstach napisałem, że <q>"prokuratury i sąd nie chcą ścigać pisania