do takiego połączenia by doszło, osią kampanii stałaby się problematyka europejska. Lewicowym politykom, którzy mają jednoznacznie pozytywny stosunek do konstytucji, łatwo byłoby głosić nośne hasła w stylu: "My, lewica, jesteśmy jedynymi Europejczykami". Inne polskie problemy, w tym liczne afery z udziałem SLD, <orig>korupcjogenne</> powiązania polityki i biznesu, znalazłyby się na uboczu.<br>Zdaniem Pawła Śpiewaka, socjologa, taka kampania byłaby zafałszowaniem polskiej rzeczywistości i uwolniłaby lewicowych polityków od odpowiedzi na bardzo trudne pytania.<br>W oficjalnych wypowiedziach liderzy ugrupowań lewicowych, a także prezydent Aleksander Kwaśniewski, deklarują, że są za połączeniem referendum i wyborów prezydenckich. Jest więc bardzo prawdopodobne, że do połączenia przynajmniej tych dwóch