produkcji filmu fabularnego opartego na ich niezwykłej historii starają się Amerykanie i Niemcy.<br>W nowotarskim mieszkaniu przy ul. 1000-lecia właśnie rozdzwonił się telefon. Pan Bielecki dowiedział się, że w "Der Spiegel" ukazał się o nim artykuł, po którym redakcja miała bardzo duży odzew. Niezwykłą historią obozowej miłości, a potem ucieczki, której powodzenie graniczyło z cudem, zainteresowała się niemiecka telewizja. Pan Bielecki jest podekscytowany. Nie wie, co robić. Wcześniej nakręceniem filmu zainteresowali się Amerykanie. W lutym wybiera się w tej sprawie za Ocean. Scenariusz jest już gotowy. Latem mają zacząć kręcić zdjęcia. Są już przymiarki do obsadzenia głównych ról - Cyli i