Wawruszki Ignacego z kazetemu i Łąpcia Pawła, sympatyka.<br>Nie wiem już, cv się czuje przy sakramencie, ale rzadko, myślę, młody na kobiercu ślubnym tak się wzrusza, jak ja przy słowach towarzysza Olejniczaka, gdy powiedział, że partia uważa nas za męża i żonę oraz nakazuje, abyśmy do końca byli względem siebie uczciwi ze szczerym oddaniem.<br>Wesele przeciągnęło się do rana, bo była uczta, na jaką tylko mogliśmy się zdobyć przy pomocy Fejgi, były śpiewy i tańce, nawet Olejniczak tańczył, w ogóle nastrój panował odpowiedni i wszyscy czuli się u siebie, w swoim gronie. Tylko pod koniec wyszła maleńka chmurka. Otóż póki Olejniczak