uśmiech! <br>Barbara Ciruk jest, jak mówi - szalenie łatwowierna, i dlatego często pada ofiarą "wkręcania". Kiedy pracowała jako dziennikarka, kolega "sprzedał" jej ciekawy temat - że uczeń I LO wygrał ogólnopolski konkurs na najlepszy reportaż, dostał indeks na dziennikarstwo. Barbara Ciruk chwyciła mikrofon i natychmiast pobiegła do I LO. Okazało się, że uczeń, o którego pytała, nie wygrał żadnej nagrody, natomiast, za złe wyniki w nauce został usunięty ze szkoły...<br>- A ja już marzyłam, do ilu rozgłośni sprzedam reportaż... Cieszyłam się, że wyrobię sobie nazwisko, że trafią się jakieś godziwe pieniądze! - wspomina ze śmiechem - Wróciłam zła, jak szerszeń... To był dowcip koncertowy! <br>Barbara