Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
pogański skrzacie! - huknął kapłan. - Nie bluźnij, bo cię bogowie skarzą rękami ludzi pobożnych! To wywar z kota, twierdzę!
- Z kota! Niechybnie z kota! - zawrzaśli otaczający kapłana chłopi. - Dziewka miała kota! Czarnego kota! Wszyscy widzieli, że miała! Wszędzie za nią łaził! A gdzie on tera, ów kot? Nie ma go! Znaczy ugotowany!
- Ugotowany! Ugotowany na dekokt!
- Prawda! Czarownica ugotowała kota na dekota!
- Nie trza innego dowodu! Do ognia z wiedźmą! A najprzód na męki! Niech wszystko wyzna!
- Rrrrwa mać! - zaskrzeczał Feldmarszałek Duda.
- Szkoda tego kota - powiedział nagle głośno Percival Schuttenbach. - śadna była bestia, tłuściutka. Futerko lśniące jak antracyt, ślepia niby dwa chryzoberyle
pogański skrzacie! - huknął kapłan. - Nie bluźnij, bo cię bogowie skarzą rękami ludzi pobożnych! To wywar z kota, twierdzę!<br>- Z kota! Niechybnie z kota! - zawrzaśli otaczający kapłana chłopi. - Dziewka miała kota! Czarnego kota! Wszyscy widzieli, że miała! Wszędzie za nią łaził! A gdzie on tera, ów kot? Nie ma go! Znaczy ugotowany! <br>- Ugotowany! Ugotowany na &lt;orig&gt;dekokt&lt;/&gt;! <br>- Prawda! Czarownica ugotowała kota na &lt;orig&gt;dekota&lt;/&gt;!<br>- Nie trza innego dowodu! Do ognia z wiedźmą! A najprzód na męki! Niech wszystko wyzna!<br>- Rrrrwa mać! - zaskrzeczał Feldmarszałek Duda.<br>- Szkoda tego kota - powiedział nagle głośno Percival Schuttenbach. - śadna była bestia, tłuściutka. Futerko lśniące jak antracyt, ślepia niby dwa chryzoberyle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego