spadającej lawiny. Oto Pawluk<br>nerwowym ruchem cofnął dłoń i zaledwie ujrzał w niej chrząszcza,<br>wrzasnął przeraźliwie, odruchowo wstrząsając ręką. Potężny chrząszcz<br>uderzył w twarz inspektora, który podskoczył jak oparzony.<br> Wybuchła straszliwa awantura. Nauczyciel, nie mniej przestraszony od<br>inspektora, ostro skarcił Pawluka i udzielił mu nagany. Z kolei giął<br>się w ukłonach, przepraszając rozindyczonego zwierzchnika. Oczywiście<br>był to już koniec lekcji, ponieważ zagniewany dygnitarz zaraz wyszedł z<br>klasy, a za nim podążył wzburzony nauczyciel.<br> Po raz drugi tego dnia Tomek, pusząc się jak paw, przyjmował<br>gratulacje od rozentuzjazmowanych przyjaciół. Oto za jednym zamachem<br>zemścił się na podłym lizusie i dokuczył nauczycielowi, którego