Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
notować. Klient próbuje mnie kopnąć, ale jestem szybsza i obejmuję jego stopy. Rozpuszczam włosy i wycieram nimi jego buty. - Niech pan nie traci takiej okazji, wyjątkowa promocja, karta "Obiad", wyjątkowe francuskie piersi w panierze! - powtarzam, zalewając się łzami. Drutt cały się rozpromienia. Pan Marek z panią Bożenką, przytuleni do siebie, ukradkiem ocierają łzy. Do klienta, u którego stóp leżę, podbiega żona. - Radku - mówi głęboko poruszona - Radku, pomóż tej biednej dziewczynie... zamów to, do czego tak gorąco cię namawia. - Wypełniają dwadzieścia kart "Obiad", wykupują promocyjne zestawy i zabierają na plażę dwadzieścia pięć panierowanych piersi, które zamierzają rozdać. Drutt we wszystkich rubrykach aktywnej
notować. Klient próbuje mnie kopnąć, ale jestem szybsza i obejmuję jego stopy. Rozpuszczam włosy i wycieram nimi jego buty. - Niech pan nie traci takiej okazji, wyjątkowa promocja, karta "Obiad", wyjątkowe francuskie piersi w panierze! - powtarzam, zalewając się łzami. Drutt cały się rozpromienia. Pan Marek z panią Bożenką, przytuleni do siebie, ukradkiem ocierają łzy. Do klienta, u którego stóp leżę, podbiega żona. - Radku - mówi głęboko poruszona - Radku, pomóż tej biednej dziewczynie... zamów to, do czego tak gorąco cię namawia. - Wypełniają dwadzieścia kart "Obiad", wykupują promocyjne zestawy i zabierają na plażę dwadzieścia pięć panierowanych piersi, które zamierzają rozdać. Drutt we wszystkich rubrykach aktywnej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego