Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
nie zauważa niczego nadzwyczajnego, że temperatura nie jest podwyższona, a ciśnienie w miarę normalne - sto dziesięć na sześćdziesiąt, mogłoby być wyższe. Mówiła krótkimi zdaniami, prześwietlając go skupionym wzrokiem profesjonalisty i zerkając przy tym na nieodłączny notatnik, raz po raz sygnalizujący zmianę danych urwanym dźwiękiem fletu.
- Dam ci DFR-B, ale uprzedzam, to doznanie może nie być najprzyjemniejsze.
- Narkotyk może?
- Syntetyczny preparat, nazwy składników nie są najłatwiejsze do zapamiętania i niewiele ci wyjaśnią - tłumaczyła pozbawionym emocji głosem.
- Wszystko mi jedno.
Zniknęła zatem w korytarzu i wróciła za kilka minut z oprzyrządowaniem do iniekcji. Czujnik aparatu długo błądził po przedramieniu, szukając właściwego miejsca
nie zauważa niczego nadzwyczajnego, że temperatura nie jest podwyższona, a ciśnienie w miarę normalne - sto dziesięć na sześćdziesiąt, mogłoby być wyższe. Mówiła krótkimi zdaniami, prześwietlając go skupionym wzrokiem profesjonalisty i zerkając przy tym na nieodłączny notatnik, raz po raz sygnalizujący zmianę danych urwanym dźwiękiem fletu. <br>- Dam ci DFR-B, ale uprzedzam, to doznanie może nie być najprzyjemniejsze.<br>- Narkotyk może?<br>- Syntetyczny preparat, nazwy składników nie są najłatwiejsze do zapamiętania i niewiele ci wyjaśnią - tłumaczyła pozbawionym emocji głosem.<br>- Wszystko mi jedno.<br>Zniknęła zatem w korytarzu i wróciła za kilka minut z oprzyrządowaniem do iniekcji. Czujnik aparatu długo błądził po przedramieniu, szukając właściwego miejsca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego