Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
że jest on źródłem jakichś pozytywnych przeżyć. I kiedy chcemy ograniczyć do nich dostęp - człowiek broni się jak lew.
Kable pod wodą
- Buntowałam się - opowiada Ania. - Zaczęły się pierwsze awantury. "Mam konkurować z tym pudłem?" - pytałam. Odpowiedź była zależna od tego, czy Marcin w ogóle mnie usłyszał. Czasem było to uprzejme: "Już kończę, kochanie", a czasem odburkiwał coś na kształt "odczep się". Potrafił przez cały dzień nic nie jeść, bo musiałby przecież wstać od biurka. O robieniu zakupów z reguły nie pamiętał. O wspólnych posiłkach w ogóle nie było mowy - Marcin zabierał swoje kanapki i zjadał je, nie przerywając buszowania po
że jest on źródłem jakichś pozytywnych przeżyć. I kiedy chcemy ograniczyć do nich dostęp - człowiek broni się jak lew. <br>Kable pod wodą <br>- Buntowałam się - opowiada Ania. - Zaczęły się pierwsze awantury. "Mam konkurować z tym pudłem?" - pytałam. Odpowiedź była zależna od tego, czy Marcin w ogóle mnie usłyszał. Czasem było to uprzejme: "Już kończę, kochanie", a czasem odburkiwał coś na kształt "odczep się". Potrafił przez cały dzień nic nie jeść, bo musiałby przecież wstać od biurka. O robieniu zakupów z reguły nie pamiętał. O wspólnych posiłkach w ogóle nie było mowy - Marcin zabierał swoje kanapki i zjadał je, nie przerywając buszowania po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego