Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
studiów, ja bym to nazwał działem badań i oceny sytuacji krajowej, gdzie się mniej pisało, a więcej szperało w dokumentach. Czy był zadowolony ze swej pracy, on, urodzony dziennikarz polemista? Wydaje mi się, że pogodził się z losem, a że był uosobieniem dobroci i koleżeńskości, nagrodą była mu powszechna serdeczna uprzejmość, z jaką się spotykał.
Pod koniec stycznia 1972 przeszedł na emeryturę i wyjechał do Londynu. Ilekroć potem usiłowałem dowiedzieć się, co się z nim dzieje, spodziewałem się natknąć na jakiś jego artykuł w Dzienniku, daremnie, mówiono mi, że się odizolował, z czasem zupełnie. Nie wiem, czy zdawał sobie sprawę z
studiów, ja bym to nazwał działem badań i oceny sytuacji krajowej, gdzie się mniej pisało, a więcej szperało w dokumentach. Czy był zadowolony ze swej pracy, on, urodzony dziennikarz polemista? Wydaje mi się, że pogodził się z losem, a że był uosobieniem dobroci i koleżeńskości, nagrodą była mu powszechna serdeczna uprzejmość, z jaką się spotykał.<br> Pod koniec stycznia 1972 przeszedł na emeryturę i wyjechał do Londynu. Ilekroć potem usiłowałem dowiedzieć się, co się z nim dzieje, spodziewałem się natknąć na jakiś jego artykuł w Dzienniku, daremnie, mówiono mi, że się odizolował, z czasem zupełnie. Nie wiem, czy zdawał sobie sprawę z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego