Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
było najpierw dobiec do wieży, wspiąć się po stromych stopniach i dzwoniąc na wartownię obudzić śpiących w niej żołnierzy, co niestety nie zawsze się udawało, bo przeważnie byli pijani jak szpadle. Tutaj w Pustelniku na warcie panował całkowity brak dyscypliny, totalny bałagan i głupota. Na każdej służbie lał się alkohol, urżnięci wartownicy wychodzili na posterunki, w nocy nikt nie odbierał telefonów. O dziwo takie rażące nieprawidłowości uchodziły uwadze kontrolującego wartownię oficera dyżurnego. Być może dlatego, że sam również popijał na dyżurce ze swoim pomocnikiem? Po kilku minutach przed kantyną zatrzymał się ciągnik wywożący zlewki z kuchni. Wysiadł z niego trzydziestokilkuletni mężczyzna
było najpierw dobiec do wieży, wspiąć się po stromych stopniach i dzwoniąc na wartownię obudzić śpiących w niej żołnierzy, co niestety nie zawsze się udawało, bo przeważnie byli pijani jak szpadle. Tutaj w Pustelniku na warcie panował całkowity brak dyscypliny, totalny bałagan i głupota. Na każdej służbie lał się alkohol, urżnięci wartownicy wychodzili na posterunki, w nocy nikt nie odbierał telefonów. O dziwo takie rażące nieprawidłowości uchodziły uwadze kontrolującego wartownię oficera dyżurnego. Być może dlatego, że sam również popijał na dyżurce ze swoim pomocnikiem? Po kilku minutach przed kantyną zatrzymał się ciągnik wywożący zlewki z kuchni. Wysiadł z niego trzydziestokilkuletni mężczyzna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego