Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
Wspaniała scena! Trochę przydługa i męcząca, ale warta zobaczenia.
- Ale dlaczego nagi? - wróciła do swego Hanka Lewicka. Wszyscy poczęli się śmiać. Lewicka zrobiła nadąsaną minkę: - Czego się śmiejecie? Przecież nie powiedziałam chyba nic
głupiego. Wstrętni jesteście. Dyrektorze kochany - zwróciła się do Kotowicza - dlaczego oni się ze mnie śmieją?
- Jest pani urocza - odpowiedział. - Zachwycająca!
- Naprawdę? Ale oni się ze mnie śmieją i wcale tak nie myślą... Platynowa blondynka pochyliła się w stronę swojego sąsiada: - Niech pan spojrzy, jak ona się zgrywa.
Drozdowski niedbale wzruszył ramionami: - Jeśli sprawia jej to przyjemność...
- Podoba się to panu? Wszyscy są zachwyceni.
Nic nie odpowiedział. Bliżej się
Wspaniała scena! Trochę przydługa i męcząca, ale warta zobaczenia.<br>- Ale dlaczego nagi? - wróciła do swego Hanka Lewicka. Wszyscy poczęli się śmiać. Lewicka zrobiła nadąsaną minkę: - Czego się śmiejecie? Przecież nie powiedziałam chyba nic<br>głupiego. Wstrętni jesteście. Dyrektorze kochany - zwróciła się do Kotowicza - dlaczego oni się ze mnie śmieją?<br>- Jest pani urocza - odpowiedział. - Zachwycająca!<br>- Naprawdę? Ale oni się ze mnie śmieją i wcale tak nie myślą... Platynowa blondynka pochyliła się w stronę swojego sąsiada: - Niech pan spojrzy, jak ona się zgrywa.<br>Drozdowski niedbale wzruszył ramionami: - Jeśli sprawia jej to przyjemność...<br>- Podoba się to panu? Wszyscy są zachwyceni.<br>Nic nie odpowiedział. Bliżej się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego