Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
to klasyka: szpadryna. Nakłada się tofo na palce u nasady i operuje szczękę, nos, albo po oczach! Jeśli wielbiciel nazbyt pufały. Najlepiej pod rękawiczką, działać z zaskoczenia i zaraz nieoglądając się dyla! Czyli zgubić kontakt z przeciwnikiem... Ale to wszystko ostateczność...
- Skąd pan wie...
- Nie wiem. Wyczuwam. Jak się człowiek urodził na Pradze, przeżył tu lata i prowadzi taki jak ja interes, to rozpozna ból drugiego człowieka, aha, w kufrze oprócz serwisu ma pani zestaw narzędzi prostych, młotek, cęgi, kombinerki, te rzeczy. I niech pani nie ryzykuje zanadto. Nie warto.
- Dziękuję.
- Z fartem!
Przed Bogną droga prawie pusta. Lekko naciska gaz. Samochód
to klasyka: szpadryna. Nakłada się tofo na palce u nasady i operuje szczękę, nos, albo po oczach! Jeśli wielbiciel nazbyt pufały. Najlepiej pod rękawiczką, działać z zaskoczenia i zaraz nieoglądając się dyla! Czyli zgubić kontakt z przeciwnikiem... Ale to wszystko ostateczność...<br>- Skąd pan wie...<br>- Nie wiem. Wyczuwam. Jak się człowiek urodził na Pradze, przeżył tu lata i prowadzi taki jak ja interes, to rozpozna ból drugiego człowieka, aha, w kufrze oprócz serwisu ma pani zestaw narzędzi prostych, młotek, cęgi, kombinerki, te rzeczy. I niech pani nie ryzykuje zanadto. Nie warto.<br>- Dziękuję.<br>- Z fartem!<br>Przed Bogną droga prawie pusta. Lekko naciska gaz. Samochód
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego