żeby powiedzieć "dwanaście wanien", ale udało mi się szczęśliwie powstrzymać.<br>- Nie wiem - odparłam. - Pełno.<br>Sama byłam ciekawa, ile wejdzie, ale liczyłam się z tym, że mnie pewnie oszukają. Niech oszukują, byle rzeczywiście naleli pełno. Wróciłam do sterówki spojrzeć na wskaźnik. Strzałka powoli, bardzo wolno lazła z lewa na prawo. Kiedy ustabilizowała się na "full", wyszłam na pokład i odkręciłam ich cumę. Faceci przeciągnęli węża z powrotem na brzeg, przy czym jeden z nich naraził się na to samo co ja, a nawet jeszcze gorzej. Jedną nogę miał na lądzie, druga zaś mu odpływała z jachtem. Ten drugi chwycił burtę, zaparł się z