czy się gazu umyślnie nałykał przy warnikach, licho wie, dość, że wykręcił się od wojska kategorią "C". Nie byłoby w tym nic obrzydliwego, gdyby nie Walkowa zaradność, tryumfująca nad Szczęsnym nawet w tym wypadku, bo Szczęsny służył, a Walek nie,. nie dał sobie zabrać dwudziestu miesięcy. I gdyby jeszcze nie ustawiczna krzątanina dokoła jego osoby! Cały dom stanął na nogi, bo jakże! - Walek truł się dla rodziny, żywiciel, trza go ratować, a więc i mleczko gorące, i świeże bułeczki, i siennik w ogródku - niech się opala po pracy, niech wznosi do słońca delikatny profil anielsko czystej twarzy, skalanej grymasem jakiejś grzesznej