nienawidził zła, które w nim było? A czy nie sądzi pan, że w takim wypadku ojciec pański powinien to samo uczynić, co uczyniłby Kościół, to znaczy uszanować tę nienawiść i pochylić przed nią czoło?<br>Odparłem:<br>- Nie wiem, co uczyni mój ojciec. W każdym razie, o ile nawet przełknie tę pigułkę, uszanuje ją, jak ksiądz mówi, nie będzie to miało żadnego wpływu na sprawę, dla której przyjechałem.<br>Ksiądz de Vos potwierdził:<br>- Żadnego. Jeśli postać zmarłego nadal będzie urastać, coraz gęstszy cień okrywać zacznie pańskiego ojca. Na lata. <page nr=138> Powiedziałem:<br>- Do końca życia.<br>- Tak. Wiem o tym. Szczerze nad tym boleję. Kocham pańskiego ojca