Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
poczuciem tożsamości narodowej czy etnicznej, z czego Orwell oczywiście doskonale zdaje sobie sprawę. Po pojęcie nacjonalizmu sięgnął bowiem z zamiarem świadomie prowokacyjnym: chodziło mu o dostrzeżenie w galimatiasie haseł i programów pewnego wspólnego mianownika.
Tym wspólnym mianownikiem jest - aby wreszcie wrócić do naszego głównego tematu - mechanizm uogólnienia. Ściślej biorąc - samouogólnienia, utożsamienia się jednostki, jakby na zasadzie totum pro parte, z grupą. Oddam tu głos samemu Orwellowi:

Przez "nacjonalizm" rozumiem przede wszystkim przyjęcie przekonania, że ludzi można klasyfikować jak owady, i że całym grupom milionów albo dziesiątków milionów można z poczuciem pewności siebie przyczepiać etykietki "dobry" albo "zły". Poza tym, co ważniejsze, mam
poczuciem tożsamości narodowej czy etnicznej, z czego Orwell oczywiście doskonale zdaje sobie sprawę. Po pojęcie nacjonalizmu sięgnął bowiem z zamiarem świadomie prowokacyjnym: chodziło mu o dostrzeżenie w galimatiasie haseł i programów pewnego wspólnego mianownika.<br> Tym wspólnym mianownikiem jest - aby wreszcie wrócić do naszego głównego tematu - mechanizm uogólnienia. Ściślej biorąc - samouogólnienia, utożsamienia się jednostki, jakby na zasadzie totum pro parte, z grupą. Oddam tu głos samemu Orwellowi:<br><br>&lt;q&gt; Przez "nacjonalizm" rozumiem przede wszystkim przyjęcie przekonania, że ludzi można klasyfikować jak owady, i że całym grupom milionów albo dziesiątków milionów można z poczuciem pewności siebie przyczepiać etykietki "dobry" albo "zły". Poza tym, co ważniejsze, mam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego