Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
narażając się na śmierć przez uduszenie, kopałam z furią jak oszalały terier. Na chwilę zastopowała mnie myśl, że nie mogę tak wyleźć byle kiedy i byle gdzie, muszę sprawdzić dwie rzeczy. Po pierwsze, czy nikt mnie nie zobaczy, a po drugie, czy jest dzień. Światło słoneczne po tej ciemnicy i utrata wzroku pewna! Jakaś pierwsza osoba, która ujrzy wyłażącą z ziemi zmorę, ucieknie wprawdzie niewątpliwie z przeraźliwym krzykiem, ale też zaraz nadlecą w to miejsce inne osoby. Spokojnie, tylko spokojnie...
Udało mi się wykonać trudne ćwiczenie akrobatyczne i spojrzeć na zegarek. Dochodziła siódma. Zaraz, co to jest teraz? Początek września chyba
narażając się na śmierć przez uduszenie, kopałam z furią jak oszalały terier. Na chwilę zastopowała mnie myśl, że nie mogę tak wyleźć byle kiedy i byle gdzie, muszę sprawdzić dwie rzeczy. Po pierwsze, czy nikt mnie nie zobaczy, a po drugie, czy jest dzień. Światło słoneczne po tej ciemnicy i utrata wzroku pewna! Jakaś pierwsza osoba, która ujrzy wyłażącą z ziemi zmorę, ucieknie wprawdzie niewątpliwie z przeraźliwym krzykiem, ale też zaraz nadlecą w to miejsce inne osoby. Spokojnie, tylko spokojnie...<br>Udało mi się wykonać trudne ćwiczenie akrobatyczne i spojrzeć na zegarek. Dochodziła siódma. Zaraz, co to jest teraz? Początek września chyba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego