Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
który siedział w otoczeniu góry zabawek i ssał palec. Od razu przytuliła go i zaczęła opowiadać różne bajki. Po roku najważniejsza była bajka o mamusi, która bardzo kocha swojego synka i myśli o nim w każdej minucie, i bardzo by kiedyś chciała wrócić wcześniej do domu, żeby synka wykąpać i utulić do snu.

Halina odkryła, że mama Wojtusia przechowuje w pudełkach mnóstwo bibelotów z własnego dzieciństwa, tak jakby jeszcze się z nim na dobre nie rozstała. I nie ma umiejętności pochylenia się nad dzieciństwem cudzym. Jeśli Halina przyznaje się do pewnej manipulacji, to było nią delikatne uświadomienie mamie, jak strasznie ważne
który siedział w otoczeniu góry zabawek i ssał palec. Od razu przytuliła go i zaczęła opowiadać różne bajki. Po roku najważniejsza była bajka o mamusi, która bardzo kocha swojego synka i myśli o nim w każdej minucie, i bardzo by kiedyś chciała wrócić wcześniej do domu, żeby synka wykąpać i utulić do snu.<br><br>Halina odkryła, że mama Wojtusia przechowuje w pudełkach mnóstwo bibelotów z własnego dzieciństwa, tak jakby jeszcze się z nim na dobre nie rozstała. I nie ma umiejętności pochylenia się nad dzieciństwem cudzym. Jeśli Halina przyznaje się do pewnej manipulacji, to było nią delikatne uświadomienie mamie, jak strasznie ważne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego