Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 10.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
nieśli tu plakaty i transparenty, zostali . W tym momencie głos opozycjonisty zniknął. Było słychać odgłosy walki i krzyki: "Zabierz ręce!". Wreszcie połączenie zostało przerwane.
- To cywile, nie okazując legitymacji, próbowali wyprowadzić z placu kilku manifestantów - powiedział Lebiedźka, gdy udało się z nim połączyć ponownie. Dodał, że łapanki odbyły się także w innych miejscach placu.
Tak nerwową reakcję władz lider ZPO wytłumaczył strachem przed agitacją przeciwko referendum. Mówił, że prowadząc kampanię jako kandydat do parlamentu w jednym z mińskich okręgów, przekonał się, że ludzie w większości nie chcą poprzeć inicjatywy Łukaszenki.
- Najważniejsze, byście przyszli do lokali wyborczych właśnie w dniu wyborów, czyli 17 października
nieśli tu plakaty i transparenty, zostali &lt;gap&gt;. W tym momencie głos opozycjonisty zniknął. Było słychać odgłosy walki i krzyki: "Zabierz ręce!". Wreszcie połączenie zostało przerwane.<br>- To cywile, nie okazując legitymacji, próbowali wyprowadzić z placu kilku manifestantów - powiedział &lt;name type="person"&gt;Lebiedźka&lt;/&gt;, gdy udało się z nim połączyć ponownie. Dodał, że łapanki odbyły się także w innych miejscach placu.<br>Tak nerwową reakcję władz lider &lt;name type="org"&gt;ZPO&lt;/&gt; wytłumaczył strachem przed agitacją przeciwko referendum. Mówił, że prowadząc kampanię jako kandydat do parlamentu w jednym z mińskich okręgów, przekonał się, że ludzie w większości nie chcą poprzeć inicjatywy &lt;name type="person"&gt;Łukaszenki&lt;/&gt;.<br>- Najważniejsze, byście przyszli do lokali wyborczych właśnie w dniu wyborów, czyli 17 października
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego