Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 40
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
z natury, włączał się zawsze do wszelkich prac na rzecz środowiska. Swoją wieś traktował jak swoją gazdówkę - angażował dla niej swe siły i umiejętności. Cieszył się z jej sukcesów i bardzo niepokoił, kiedy przychodziły trudności. Te ostatnie jednak wyzwalały w nim nowe zapasy energii i mobilizowały do wzmożonego wysiłku.
Już w latach 50. został członkiem Kółka Rolniczego w Zębie. Było to w czasie, kiedy ówczesne władze nadawały swym poczynaniom pozory samorządności i trzeba było rozumu i odwagi, aby nie dać się zniewolić i odróżnić "plewy od ziarna". Władysław umiał to robić zawsze z godną podziwu intuicją człowieka prostego, mądrego i odpowiedzialnego.
Na
z natury, włączał się zawsze do wszelkich prac na rzecz środowiska. Swoją wieś traktował jak swoją &lt;orig&gt;gazdówkę&lt;/&gt; - angażował dla niej swe siły i umiejętności. Cieszył się z jej sukcesów i bardzo niepokoił, kiedy przychodziły trudności. Te ostatnie jednak wyzwalały w nim nowe zapasy energii i mobilizowały do wzmożonego wysiłku.<br>Już w latach 50. został członkiem Kółka Rolniczego w Zębie. Było to w czasie, kiedy ówczesne władze nadawały swym poczynaniom pozory samorządności i trzeba było rozumu i odwagi, aby nie dać się zniewolić i odróżnić "plewy od ziarna". Władysław umiał to robić zawsze z godną podziwu intuicją człowieka prostego, mądrego i odpowiedzialnego.<br>Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego