wszystkich! Kiedy przyszła wiadomość, że zamordowali Kiwerce, nasz rabin powiedział, żebyśmy włożyli najlepsze, sobotnie ubrania i poświęcili się modlitwie, bo nadeszła nasza kolej.<br><br>Mama ubrała mnie i Enię w najlepsze rzeczy i wysłała do gospodyni, u której brałyśmy chleb. Gospodyni powiedziała, że chleb jeszcze nie upieczony, i kazała nam iść w pole do krów. Wróciłyśmy pod wieczór z krowami, a chleb wciąż nie był upieczony i gospodyni wyprowadziła Enię do innych ludzi. Tymczasem zaczęło się ściemniać i była pora wracać do getta. Wybiegłam po Enię, ale drogę zagrodził mi Alamor, kudłaty, czarny owczarek. Alamor, co ty wyprawiasz, dlaczego mnie nie przepuszczasz?! Ale