silną euforię, jeszcze silniejszego kaca i uzależnienie często już po pierwszym kontakcie z narkotykiem. W 1997 r. w liczącym 7,3 mln mieszkańców Nowym Jorku zamordowano już tylko 734 osoby - najmniej od roku 1967 i o ponad 20 proc. mniej niż w 1996 r. Policja i burmistrz tłumaczą ów spadek (w porównaniu z 1993 r. wynosi on 61 proc.) przede wszystkim nową, aktywną taktyką policji i władz miejskich w walce z handlem narkotykami i narkomanią. Howard Safir, komisarz nowojorskiej policji (słynnego NYPD), powiedział: "Uważam, że większości przestępstw nie można oddzielić od problemu narkomanii". Podczas rządów Rudiego spadła także liczba innych poważnych przestępstw