Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 03.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
drogowych w 2000 r.
Ze znaków robi się poidła dla zwierząt. Natomiast metalowe słupki drogowe przerabiane są na drążki holownicze i dyszle. Najwięcej szkód czyni młodzież wracająca z sobotnich dyskotek. Zdarzają się też przypadki zwykłej kradzieży. Pod opieką drogowców na Lubelszczyźnie znajduje się 1000 km dróg.
Po zbliżających się zmianach w prawie, niszczenie znaków będzie przestępstwem przeciwko życiu i mieniu, zagrożonym karą więzienia.
(MicroWay)



Byli niewolniczy i przymusowi robotnicy III Rzeszy nie chcą i nie chcieli zaliczek na poczet odszkodowań - uważa Ludwik Krasucki ze Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II wojnie światowej.
"Zaliczek nie chcieliśmy i nie chcemy" - mówił Krasucki na
drogowych w 2000 r.<br>Ze znaków robi się poidła dla zwierząt. Natomiast metalowe słupki drogowe przerabiane są na drążki holownicze i dyszle. Najwięcej szkód czyni młodzież wracająca z sobotnich dyskotek. Zdarzają się też przypadki zwykłej kradzieży. Pod opieką drogowców na Lubelszczyźnie znajduje się 1000 km dróg.<br>Po zbliżających się zmianach w prawie, niszczenie znaków będzie przestępstwem przeciwko życiu i mieniu, zagrożonym karą więzienia.<br>&lt;au&gt;(MicroWay)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br><br>Byli niewolniczy i przymusowi robotnicy III Rzeszy nie chcą i nie chcieli zaliczek na poczet odszkodowań - uważa Ludwik Krasucki ze Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II wojnie światowej.<br>"Zaliczek nie chcieliśmy i nie chcemy" - mówił Krasucki na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego