Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Niedziela
Nr: 4
Miejsce wydania: Częstochowa
Rok: 1998
mówią o najwyżej 200.

Skąd te rozbieżności?

Wydaje się, że rozbieżności w łonie rządzącej koalicji biorą się stąd, że nie miała ona czasu (lub woli?) podjąć zasadniczej, wspólnej decyzji politycznej w kwestii podstawowej: jakie właściwie państwo chce budować? Czy ma to być "państwo-minimum" (gdzie rola aparatu władzy sprowadza się w zasadzie do roli stróża porządku i praworządności), czy państwo oparte na zasadzie pomocniczości (aparat państwowy ingeruje w życie gospodarcze i społeczne tylko tam, gdzie sami obywatele, ich związki i stowarzyszenia poradzić sobie nie mogą), czy też państwo oparte na eurosocjalistycznyminterwencjonizmie aparatu władzy (aparat władzy sam decyduje, w jakich sprawach będzie interweniował
mówią o najwyżej 200.<br><br>&lt;tit&gt;Skąd te rozbieżności?&lt;/&gt;<br><br>Wydaje się, że rozbieżności w łonie rządzącej koalicji biorą się stąd, że nie miała ona czasu (lub woli?) podjąć zasadniczej, wspólnej decyzji politycznej w kwestii podstawowej: jakie właściwie państwo chce budować? Czy ma to być "państwo-minimum" (gdzie rola aparatu władzy sprowadza się w zasadzie do roli stróża porządku i praworządności), czy państwo oparte na zasadzie &lt;orig&gt;pomocniczości&lt;/&gt; (aparat państwowy ingeruje w życie gospodarcze i społeczne tylko tam, gdzie sami obywatele, ich związki i stowarzyszenia poradzić sobie nie mogą), czy też państwo oparte na &lt;orig&gt;eurosocjalistycznym&lt;/&gt;interwencjonizmie aparatu władzy (aparat władzy sam decyduje, w jakich sprawach będzie interweniował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego