Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
to nikomu niepotrzebne papierzyska. Była tam również niewielka walizka z drobnymi przedmiotami osobistymi Emila Zegadłowicza, kilka jego listów, parę sztuk bielizny. Zniknęła. Sądzę, że podczas likwidacji teczek z protokołami ktoś ją sobie przywłaszczył, korzystając z zamieszania. Na pewno jednak nie zrobił tego Maciek, bo nie znał jej zawartości. Skąd ta walizka znalazła się w biurze Związku - nie pamiętam.
Podobno przyniosła ją na przechowanie jakaś kobieta i przez parę lat nikt się po nią nie zgłosił.
Maciek był dowcipny i pisał przezabawne limeryki, które nieraz powtarzaliśmy sobie i cytowali, gdy nadarzyła się ku temu sposobność. Był, jak się to mówi, "schlagfertig", tak
to nikomu niepotrzebne papierzyska. Była tam również niewielka walizka z drobnymi przedmiotami osobistymi Emila Zegadłowicza, kilka jego listów, parę sztuk bielizny. Zniknęła. Sądzę, że podczas likwidacji teczek z protokołami ktoś ją sobie przywłaszczył, korzystając z zamieszania. Na pewno jednak nie zrobił tego Maciek, bo nie znał jej zawartości. Skąd ta walizka znalazła się w biurze Związku - nie pamiętam.<br>Podobno przyniosła ją na przechowanie jakaś kobieta i przez parę lat nikt się po nią nie zgłosił.<br>Maciek był dowcipny i pisał przezabawne limeryki, które nieraz powtarzaliśmy sobie i cytowali, gdy nadarzyła się ku temu sposobność. Był, jak się to mówi, "schlagfertig", tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego