Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
ani więcej od drugiego.
- Wy głuptaki głupie! - wrzasnęła, z trzaskiem waląc Geralta przez plecy. - Wy durnie durnowate! Ja was rozumu nauczę, obydwu!
- Już? - wrzasnęła jeszcze głośniej, smagając Cahira po rękach, którymi zasłaniał głowę. - Przeszło wam? Uspokoili się?
- Już! - zawył wiedźmin. - Dość!
- Dość! - zawtórował zwinięty w kłębek Cahir. - Wystarczy!
- Wystarczy - powiedział wampir. - Naprawdę już wystarczy, Milvo.
śuczniczka dyszała ciężko, ocierając czoło owiniętą pasem pięścią.
- Brawo - odezwała się Angouleme. - Brawo, ciotka.
Milva odwróciła się na pięcie i z całej siły smagnęła ją pasem przez bark. Angouleme krzyknęła, usiadła i rozpłakała się.
- Mówiła żem - wydyszała Milva - żebyś na mię tak nie wołała. Mówiła żem
ani więcej od drugiego. <br> - Wy głuptaki głupie! - wrzasnęła, z trzaskiem waląc Geralta przez plecy. - Wy durnie durnowate! Ja was rozumu nauczę, obydwu! <br> - Już? - wrzasnęła jeszcze głośniej, smagając Cahira po rękach, którymi zasłaniał głowę. - Przeszło wam? Uspokoili się? <br>- Już! - zawył wiedźmin. - Dość!<br>- Dość! - zawtórował zwinięty w kłębek Cahir. - Wystarczy!<br>- Wystarczy - powiedział wampir. - Naprawdę już wystarczy, Milvo.<br> śuczniczka dyszała ciężko, ocierając czoło owiniętą pasem pięścią.<br>- Brawo - odezwała się Angouleme. - Brawo, ciotka.<br> Milva odwróciła się na pięcie i z całej siły smagnęła ją pasem przez bark. Angouleme krzyknęła, usiadła i rozpłakała się.<br> - Mówiła żem - wydyszała Milva - żebyś na mię tak nie wołała. Mówiła żem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego