Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
potwierdzonym kursującą plotką. "Niech sobie mają Szatana, albo lepiej biznesmena" - pomyślał Zygmunt. W całej historii najważniejszy był Północny. Chciał go bliżej poznać, gdyż przeczuwał, że w tej znajomości odnajdzie odpowiedź na los pokręcony i podgryzany przez zębiska nihilizmu. Przypomniał sobie twarz Północnego oświetloną płomieniem zapalniczki, szkliste oczy, zaciśnięte usta i wąską siateczkę zmarszczek tuż pod oczami. Niejasny wątek faceta w limuzynie nie interesował go zbytnio. Szedł ulicą zamyślony i nieobecny, nie usłyszał swojego imienia, a właśnie minął Pawła Sychelskiego, który z wyciągniętą ręką i uśmiechniętą gębą chciał się z nim przywitać. Sychelski pracował w zagranicznej firmie konsultingowej, srał kasą, za miesiąc
potwierdzonym kursującą plotką. "Niech sobie mają Szatana, albo lepiej biznesmena" - pomyślał Zygmunt. W całej historii najważniejszy był Północny. Chciał go bliżej poznać, gdyż przeczuwał, że w tej znajomości odnajdzie odpowiedź na los pokręcony i podgryzany przez zębiska nihilizmu. Przypomniał sobie twarz Północnego oświetloną płomieniem zapalniczki, szkliste oczy, zaciśnięte usta i wąską siateczkę zmarszczek tuż pod oczami. Niejasny wątek faceta w limuzynie nie interesował go zbytnio. Szedł ulicą zamyślony i nieobecny, nie usłyszał swojego imienia, a właśnie minął Pawła Sychelskiego, który z wyciągniętą ręką i uśmiechniętą gębą chciał się z nim przywitać. Sychelski pracował w zagranicznej firmie konsultingowej, srał kasą, za miesiąc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego